3 powody, dla których warto uczyć się języka niemieckiego
Jako, że wyszłam za mąż za wysportowanego Szwajcara, z którym zamieszkałam w niemieckojęzycznej części Szwajcarii, ze wszech stron otocza mnie język niemiecki. Niemiecki słyszę na ulicy, po niemiecku mówię każdego dnia (choć nie tak dobrze, jak powinnam), i poza faktem, że język niemiecki w Szwajcarii różni się od tzw. „wysokoniemieckiego” (Hochdeutsch), nauka niemieckiego to pestka. Byłoby głupio nie skorzystać.
Jeśli natomiast nie mieszkasz w kraju niemieckojęzycznym i nie masz okazji uciąć sobie pogawędki w tym języku ze swoim współlokatorem czy partnerem, mam dla ciebie trzy inne dobre powody, dla których warto się go nauczyć!
1. NIEMCY SĄ SUPER
W zeszłym roku wygrali Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, ale prowadzą nie tylko na boisku. Nie da się zaprzeczyć, że Niemcy są potęgą ekonomiczną. Produkują super zaawansowane technologicznie samochody i mają mnóstwo fajnych miast (hallo Berlin!).
Łatwo tu też o pracę! A jaki jest najprostszy sposób, by załapać się na etat na najsilniejszym rynku Europy? Nauczyć się języka, innej drogi nie ma. Dzięki jego znajomości szybciej się zadomowisz i zaimponujesz miejscowym umiejętnością wypowiedzenia Geschwindigkeitsbegrenzung‘ bez połamania sobie języka (więcej na ten temat w punkcie 2.)
2. NIESAMOWICIE DŁUGIE SŁOWA (POTRAKTUJ TO JAKO WYZWANIE!)
Niemiecki to trudny język. Jednak jest też na swój sposób piękny i elegancki, jeśli tylko wykształcisz w sobie szorstki hanowerski akcent (najbardziej „neutralny” wysokoniemiecki akcent) albo bawarski dialekt z południa (według samych Niemców najbardziej czarujący). Nie jest to może język tak romantyczny jak francuski, lub tak gładki jak hiszpański, jednak niemiecki jest pełen ekspresji! Jego opanowanie sprawi Ci dużo radochy i na pewno, na pewno się przyda (ponad sto milionów Niemców, Austriaków, Szwajcarów, a także mieszkańców Liechtensteinu czy Luksemburga na pewno kiwa teraz głową) .
Jest też językiem pełnym szalenie długich słów – według mnie to bonus – na przykład:
Geschwindigkeitsbegrenzung – limit prędkości, czy…
Rindfleischetikettierungsüberwachungsaufgabenübertragungsgesetz – czyli „Ustawa o przekazywaniu obowiązków nadzoru znakowania mięsa wołowego”. Jest to najdłuższe niemieckie słowo będące oficjalnie w użyciu…
Można tak w nieskończoność:
Donaudampfschifffahrtsgesellschaftsraddampferkapitänskajütentürsicherheitsschlüsselloch – nawet nie pytaj co to znaczy…
3. NIEMIECKI RAP – I KROPKA.
To akurat kwestia gustu – muzycznego i językowego – ale osobiście myślę, że niemiecki brzmi niezwykle w ustach raperów. Chrypliwy, precyzyjny, potężny. W tym wypadku przydaje się jego szorstkość – oto niektóre najciekawsze rytmy, jak ten (szczególnie linijka Curse’a na początku trzeciej minuty – 3:06), a także ten.
Moi ulubieni niemieccy raperzy to Samy Deluxe i Curse (linki powyżej).
Zdjęcie Domenico Citrangulo, Flickr / Creative Commons